Skałka, las, śnieg
Skałki Pod Kamieniem na Górze Trójecznej

Jedną z najpopularniejszych metod przybliżania turystom ciekawych miejsc jest poprowadzenie w ich bezpośredniej bliskości szlaków turystycznych lub ścieżek dydaktycznych. Tym samym możemy zaplanować zwiedzanie trzymając się wytyczonych tras turystycznych i obserwując znaki umieszczone zwykle na drzewach. Jednak zdarza się też tak, że atrakcje nie leżą przy oznakowanych drogach i dotarcie do nich wymaga nieco więcej pracy z mapą w terenie.

I dziś właśnie o tym jak dostać się do takich trzech pomników przyrody nieożywionej położonych pod Kielcami. Niektóre są ciekawe wizualnie, niektóre są interesujące ze względów naukowych i historycznych, a niektóre… po prostu są.

Góra Klonówka i Kamień. Wcale nie ten diabelski

Skały, las
Wychodnie piaskowców na Klonówce

Któż z wędrujących po głównym czerwonym szlaku świętokrzyskim nie zna charakterystycznych punktów góry Klonówki w paśmie Masłowskim? Chociażby sklep w Masłowie, który często ratuje życie turystów dostarczając potrzebnych na szlaku kalorycznych niezbędników.

Potem przejście obok zupełnie współczesnej rezydencji magnackiej i wejście w las, skąd udajemy się w stronę platformy widokowej. Możemy spojrzeć na północ i podziwiać część pasma Klonowskiego. Ale przede wszystkim pięknie prezentuje się przed Nami krajobraz południowy z lotniskiem w Masłowie, zalewem w Cedzynie i Kielcami. Przy dobrej widoczności dostrzegamy też chociażby kościół w Sukowie.

Następnie szlak wiedzie pod słynny Diabelski Kamień, i już, już jesteśmy, po ostatnich zmianach przebiegu szlaku, w Ameliówce, a za chwilę nad przełomem rzeki Lubrzanki.

Ale tylko nieliczni zwracają uwagę na wychodnie piaskowców kwarcytowych kambru środkowego położoną około 300m za ostatnimi zabudowaniami magnackiego przybytku.

Choć dojście do nich nie jest oznakowane to wiedząc, że tam się znajdują – na skraju jednej z polan położonych tuż przy szlaku po lewej, północnej stronie – można dostrzec odległy o około 50 metrów od głównej trasy charakterystyczny, porośnięty roślinnością pagórek i przejść w tamtym kierunku częściowo wydeptaną ścieżką.

Sam pomnik przyrody jest niewielki. Skały wznoszą się na około 2,5m i nie są tak okazałe jak wspomniany Diabelski Kamień, ale na pewno warte zobaczenia przez miłośników regionu i geologii.

Klonówka – mapa poglądowa 1:10000 (© autorzy OpenStreetMap)

Po hamulcach za Kajetanowem

Czarny wapień z Kajetanowa pokryty białymi kryształkami kalcytu

Zapaleńcy rowerowych dwóch kółek na pewno znają wyjazd z Kielc w kierunku północnym, na Skarżysko, który biegnie równolegle do dróg krajowych nr 73 i nr 7 przez Wiśniówkę, Kajetanów i węzeł Barcza.

Około kilometra za kościołem w Kajetanowie ulubiona przez wszystkich kolarzy asysta grawitacyjna czyli zjazd po dość szerokim w tym miejscu poboczu. Można pochylić się nisko, złapać chwyt dolny na baranku i wykorzystać do granic możliwości aerodynamikę, rozpędzając się do granic możliwości naszego roweru.

Jest to świetny sposób, żeby… przegapić dawne wyrobiska, w których wydobywano czarny wapień bitumiczny, jedyne takie miejsce w świętokrzyskim.

Tak! Musimy zrezygnować z przyjemności jaką daje prędkość, dzięki której skrócilibyśmy sobie trudy dalszego podjazdu w kierunku torów i węzła Barcza.

Gdy dostrzeżemy znak informujący o wyjeździe z Kajetanowa i drogowskaz Kajetanów 31a w prawo, w drogę gruntową, bez żalu naciskamy na hamulce. Skręcamy w kierunku zagajnika, w którym kryją się wyrobiska i wychodnie skalne.

O tym, że jesteśmy w dobrym miejscu informuje dodatkowo, przynajmniej w AD 2020, niewielki „murek” z opon i ścieżka w zarośla. Po silnym estetycznym zgrzycie, o jaki przyprawiają zalegające w jednym z niewielkich wyrobisk śmieci, skręcamy ścieżką w prawo przeciskając się między atakującymi Nas i naszą odzież krzewami.

Dochodzimy po chwili do niewielkiej wychodni skalnej łupków marglistych, pod którymi znajdują wapienie. Nie są one widoczne, ale można znaleźć ich okazy w gruzowisku pod skałami.

To nieco zaniedbane miejsce już w XIX wieku było miejscem wydobycia czarnej, zdaniem niektórych najciemniejszej, krajowej odmiany wapieni. Mogły one pod tym względem rywalizować ze słynnymi wapieniami dębnickimi spod Krakowa. Niestety przez m.in. prace strzałowe w pobliskim kamieniołomie piaskowców kwarcytowych na Wiśniówce cenne złoża spękały, przez co niemożliwe było stosowanie ich do wyrobu większych elementów architektury.

Kajetanów i kamieniołom – mapa poglądowa 1:15000 (© autorzy OpenStreetMap)

Pod Kamieniem na Górze Trójecznej

Skałki Pod Kamieniem

Najciekawszy dziś pomnik, przynajmniej pod względem wizualnym, to skałki znajdujące się na Górze Trójecznej, za Kostomłotami. Ale i dostać się tam najtrudniej.

Nie wiedzie do nich żaden oznakowany szlak, choć wskazówkami mogą być częściowo wydeptane w tamtym kierunku ścieżki, więc musimy uzbroić się w mapy, kompas, zawołać: „Naprzód przygodo!”, rozpoczynając marsz na orientację w terenie. Najlepiej w obuwiu i stroju przygotowanym na często podmokłe podłoże.

W okolice skałek dostaniemy się na przykład ze stacji kolejowej w Kostomłotach, wybierając spacer wzdłuż torów skrajem lasu, na północ w kierunku wsi. Albo skracamy sobie drogę i startujemy na pętli autobusowej w Kostomłotach, stamtąd dochodząc do przejścia do lasu, na wschód przez tory. W tym momencie kończą się najbardziej przydatne opisowe punkty topograficzne.

Z tego miejsca możemy pójść w prawo w las szeroką drogą i z niej, po około 200 metrach, odbić na północ między drzewa, przełajem bez wyraźnych ścieżek.

Albo idziemy cały czas wzdłuż torów, by po 800-900 metrach spróbować odnaleźć niewielkie wydeptane dróżki prowadzące w prawo, w las.

Wskazówka – jeżeli wybraliśmy drugą opcję i doszliśmy w sąsiedztwie torów do przepływającego kolejowym przepustem Sufragańca oznacza to, że… zapuściliśmy się za daleko. Wtedy zawołanie „Naprzód przygodo!” zamieniamy na: „W tył zwrot!” i wracamy szukać ścieżek prowadzących do upragnionego celu.

Nagrodą za nasze trudy będzie widok wznoszącego się ponad 20 metrów ponad poziom lasu szczytu o długości 100 metrów. Zbudowany jest on z z różnej wielkości skałek dolnodewońskich piaskowców otoczonych drzewami, z których kilka również zasługiwałoby na ochronę w postaci pomnika przyrody. W tym przypadku ożywionej rzecz jasna.

Aktualizacja: Nowa trasa, mapa i zdjęcia w galerii

Topograficznie najprostsza i najsuchsza, chociaż nieco dłuższa, trasa do skałek wiedzie dalej przez leśną autostradę, czyli szutrową drogę łączącą Kostomłoty i ulicę Zagnańską.
Po wejściu na szutr idziemy ok. 500m na płn-wschód w kierunku Zagnańskiej. Zanim droga zacznie piąć się do góry skręcamy na skrzyżowaniu w lewo, na północ pod górkę. Robimy to przed charakterystycznym punktem tego miejsca, czyli rosnącą tu jeszcze w 2021 roku sosną.
Po ok. 400m marszu na szczycie wzniesienia kolejne, nieoznaczone na mapach dostępnych mapach online, skrzyżowanie nieco szerszych leśnych dróg. Tu obieramy ścieżkę w lewo, na zachód, a po przejściu 300m widzimy przed sobą skałki.
Trasa oznaczona pomarańczowym kolorem na poniższej mapce.

Możemy stąd wrócić do Kostomłotów lub przebijać się przez las i rzeki w stronę głównego czerwonego szlaku świętokrzyskiego na Górze Sosnowica pomiędzy Tumlinem a ulicą Zagnańską.

Mapa dojścia do skałek Pod Kamieniem
Dojście do skałek. Mapa poglądowa 1:15000 (© autorzy OpenStreetMap)

Galeria – Zapis drogi: Kajetanów i Kostomłoty

Ponadto zapraszam na kilka zdjęć na facebook. Trasa do skałek Pod Kamieniem, listopad 2020:

https://www.facebook.com/Przewodnik.Swietokrzyski.Michal/posts/208179440779289